Zabawa ze światłem
W świecie fotografii istnieje powiedzenie,
które mówi, że amator myśli o sprzęcie, profesjonalista o pieniądzach, a
artysta o świetle. Jeśli chcesz, aby zdjęcia twojego dziecka były
naprawdę piękne, myśl jak artysta. Cała ta zabawa ze sprzętem może być
na początku zbyt wymagająca, a światło zastane, czyli naturalne światło
dzienne, możesz łatwo okiełznać, znając kilka sprawdzonych trików.
W
tym przypadku po pierwsze liczy się czas. Chodzi tu o tzw. złotą
godzinę, czyli moment tuż po wschodzie lub przed zachodem słońca.
Fotografując dzieci oczywiście musisz postawić na ten drugi wariant, bo
przecież nie będziesz zrywać maluchów z łóżek tylko po to, aby pstryknąć
im kilka fotek. Dlatego zaplanuj waszą sesję na późne popołudnie –
wtedy światło będzie ciepłe i miękkie, dzięki czemu na twarzach twoich
modeli nie będą powstawać nieestetyczne cienie.
Ty też słyszałeś, że
zdjęć nie powinno się robić pod światło? To stary mit, który rujnuje
twoje rodzinne albumy – pod światło można fotografować, trzeba tylko
zrobić to sprytnie, np. właśnie podczas złotej godziny. O tej porze dnia
zachodzące słońce będzie pięknie rysować sylwetki maluchów, a niskie
promienie sprawią, że otaczający plener ozdobi efektowna gra cieni. To
na pewno się uda.