Ł jak Łukasz Fabiański. Rozrzutny - rzuca się na prawo i lewo, byśmy nie stracili gola. Jako jedyny z obecnej kadry był już kiedyś na mundialu.
M jak mecz. To teraz ciekawostka deklinacyjna. Gdy chcemy użyć liczny mnogiej w dopełniaczy mówimy – uwaga! – „meczów”, nie „meczy”. Profesor Miodek powiedziałby, że meczy koza oglądając mnóstwo meczów.
N jak nic się nie stało. Kultowa, szeroko znana w narodzie pieśń, połączona z efektownym układem choreograficznym – miarowym podnoszeniem kufla z piwem i dyskretnym ocieraniem łez. Trzymamy kciuki, by zabrzmiało nieprędko!
O jak Orestis Karnezis. Koncertowo broni greckiej bramki; zapewne wiele pań dałoby wszystko, by bronił także ich, bo to jeden z najmocniejszych kandydatów do miana najprzystojniejszego piłkarza mundialu.
P jak Peru. Na mundialu zameldowali się po 36 latach niebytu. Początek mieli taki sobie, ale może się rozkręcą, kibicujcie im! Jeszcze więcej sympatii miejcie dla Islandii i Panamy – to mundialowi debiutanci.
R jak Rosja. Gospodarze mundialu. Mistrzostwa dopiero się zaczęły, ale oni już zapisali się w historii, wygrywając 5:0 z Arabią Saudyjską; to najwyższy wynik meczu otwarcia.
S jak spalony. Ciężko wytłumaczyć tego cholernego spalonego, ale komuś się to wreszcie udało! Na potrzeby poprzednich mistrzostw powstała czytelna instrukcja obsługi dla wszystkich miłośniczek shoppingu:
„Wyobraź sobie, że jesteś w sklepie i próbujesz upolować upragnioną sukienkę. Masz już całe naręcze ciuchów, z którymi biegniesz do kasy, ale nie masz jeszcze tej upragnionej. Dookoła mnóstwo innych klientek, podobnie jak ty, poluje na tę samą kieckę. Nagle z przymierzalni wychyla się przyjaciółka, wołając, że właśnie ma tę jedyną. Biegnie do ciebie, chcąc ci ją podać.
I teraz:
Jeśli w momencie rzucenia do nas sukienki, będziemy miały za sobą pozostałe klientki, a przed sobą tylko kasę i ewentualnie ekspedientkę, wtedy będzie spalony i nie kupimy sukienki.
Jeśli jednak w trakcie, kiedy przyjaciółka będzie rzucała nam sukienkę, przed nami będą inne klientki polujące na tę sukienkę, wystarczy, że ją złapiemy, przyśpieszymy, wyminiemy inne dziewczyny i…sukienka będzie nasza!”
Proste, nie?
T jak trener. Przewodnikiem naszych orłów jest Adam Nawałka. Niezwykle dystyngowany, podobno taki był zawsze - uznawano go za najbardziej eleganckiego piłkarza w lidze. Cóż, dzisiaj chyba z ledwością starcza mu na garnitury, bo jego roczna pensja to skromne 270 tys. euro rocznie. Selekcjoner Niemiec Joachim Loew zarabia 14 razy więcej, choć jak uwieczniły kiedyś kamery, elegancją nie grzeszy.