Nowoczesny softshell
Ktoś mógłby od razu zapytać: a co to takiego właściwie jest? I epatować wątpliwościami, że pewnie kolejny wymysł, który ma nas naciągnąć na kolejny wydatek. Wydatek owszem, bo softshell nie jest taki tani. Z wymysłem też pełna zgoda, bo to kurtka naprawdę nieźle wymyślona. I co najważniejsze – w przeciwieństwie do wiatrówki – sprawdza się w różnych pogodowych i niepogodowych sytuacjach.
Softshell to kurtka, która po pierwsze (choć w tym wypadku wcale nie najważniejsze) jest ładna. Zwykle są to produkty tworzone przez sportowe marki, a te jak wiemy (nawet, jeśli nie ćwiczymy my, ani dzieci) prześcigają się nie tylko na produkty nowoczesne, wygodne, ale także i niezwykle estetyczneTo lekka kurtka, która z pozoru robi wrażenie, że nadaje się wyłącznie do noszenia latem, wiosną lub wczesną jesienią. Z pozoru, bo dobry softshell dziecko może nosić przez okrągły rokKurtka składa się z kilku specjalistycznych materiałów połączonych ze sobą w taki sposób, który gwarantuje nie tylko pełną swobodę ruchów (co przy zabawie na świeżym powietrzu jest kluczowe), ale także utrzymanie ciepła i odprowadzanie wilgoci, co – krótko mówiąc – oznacza, że dziecko się w niej nie pociAtutem takich kurtek jest również to, że są niezwykle praktyczne. Mają ukryte pod spodem oraz zewnętrzne kieszenie, co sprawia, że zakładając taką kurtkę, dziecko ma gdzie schować telefon, klucz i np. portfel, a więc nie musi zabierać ze sobą plecaka
Choć softshell to kurtka termoaktywna, to jednak nie w każdej dziecko może przechodzić całą zimę. Moje dziecko ma dwa modele: grubszy (nie znam właściwej nomenklatury, ale w sklepie zrozumieją, jeśli powiesz, że szukasz cienkiego lub grubego softshella) i cienki. Grubszy naturalne zakłada na mroźniejsze dni, a cieńszy na cieplejsze, ale także - i tu rzecz mniej oczywista - np. na narty.