Pamiętajcie, że nie można przypisywać działania pojedynczym składnikom takich, jak w ich połączeniu w finalnej recepturze. Bo często działanie wspólne mieszaniny będzie zupełnie inne, dlatego nie warto wierzyć w działanie jakiegoś pojedynczego surowca, bo dla organizmu znaczenie mają wzajemnie uzupełniające się proporcje.
Dlatego dla zdrowego zwierzęcia zawsze polecimy karmę w której nawzajem uzupełnia się kilka źródeł składników pokarmowych (białka, tłuszczu, węglowodanów) zarówno pochodzenia zwierzęcego jak i roślinnego, w odpowiednich proporcjach, najlepiej wcześniej przebadanych przez producenta lub jakiś niezależny instytut.
Jak często i czy zmieniać karmy czy nie?
Przede wszystkim karmę należy możliwie najoptymalniej dostosować do potrzeb nas i naszego zwierzęcia. Począwszy od miejsca zakupu karmy oraz jej ceny, które muszą nam pasować poprzez akceptację produktu przez nasze zwierzę. Fizjologicznym potwierdzeniem dobrego wyboru będą regularne (średnio 2) i prawidłowo uformowane wypróżnienia (w kształcie zwartego cygara - dowód na prawidłowe trawienie karmy).
Wypróżnienia częste, duże, bezkształtne i cuchnące są podstawa do wizyty w lecznicy i mogą świadczyć zarówno o niskiej przyswajalności pokarmu jak i chorobie. Kolejnym ważnym elementem jest wygląd skóry i sierści, na który czynniki z pokarmu mają wpływ średnio od 3 tygodni regularnego jej podawania (szczególnie jeśli mówimy o tzw. nienasyconych kwasach tłuszczowych z rodziny Omega).
Warto tu podkreślić, że około 1/3 puli białka podanego z jedzeniem jest wykorzystywana na cel budowy włosa, przez co brzydka sierść może świadczyć o niekorzystnym poziomie lub składzie jakościowym tego składnika pokarmowego w stosunku do ogólnej energii z pokarmu (czerpanej przez psy i koty też z tłuszczu i łatwostrawnych węglowodanów). Tak więc liczą się wzajemne proporcje składników i surowców z których skomponowana jest karma, a NIE zasada „im więcej tym lepiej”.
Tego typu uproszczenia w myśleniu prowadzą do zaburzenia równowagi w proporcjach i zbilansowaniu diety. Warto zwrócić uwagę, że okres przechodzenia z karmy / rodzaj pokarmu jednego na inny powinno następować stopniowo na przestrzeni 3 do nawet 10 dni. Warto w tym okresie wzmocnić mikroflorę jelitową naszego zwierzaka swoistym probiotykiem dla psa lub kota (przeznaczonego dla tych gatunków jak Enterococcus facium SF 68).
Po okresie przejścia z jednej karmy na drugą dopiero po 3-4 tygodniach karmienia, możemy zaobserwować czy wybrane przez producenta włókno prebiotyczne (błonnik odżywiający mikroflorę jelitową Twojego zwierzęcia, np. włókno z cykorii), jest dla niego dobrze dobrane i wspomaga pracę jelit dając regularne i zwarte wypróżnienia.
Dlatego też, aby zaoszczędzić zwierzętom cierpienia i nie narażać na rozregulowanie mikroflory jelitowej nie zaleca się częstszego zmieniania karm i strategii żywienia niż co 6 tygodni, a w przypadku szczeniąt nawet rzadziej niż co kwartał. Działanie takie może wpływać na obniżenie odporności naszego zwierzęcia, związane z osłabieniem jego bariery jelitowej prowadząc z czasem do większej podatności na przejściowe niestrawności, a nawet nieswoiste choroby zapalne przewodu pokarmowego (jak np. IBD).
Jeżeli wybrana przez nas karma spełnia powyższe kryteria, aby ją w pełni obiektywnie ocenić powinniśmy podawać zgodnie z zaleceniami dawkowania producenta w danej porcji +/-15%. Jeżeli w tych ramach nasze zwierzę jedząc dobrze wygląda, ma odpowiedni poziom aktywności i utrzymuje należną mu masę ciała to znaczy, że karma jest dobrze dobrana i możemy ją podawać tak długo, aż nie nastąpi zmiana jakiś czynników zewnętrznych.