Pierwsza i podstawowa zasada brzmi: do dużych plecaków turystycznych pakuj
tylko najpotrzebniejsze rzeczy. Starajmy się tak planować nasz bagaż, aby nie
było w nim przedmiotów, które nie zostaną użyte.
Dlatego w zależności od długości pobytu przygotujmy sobie
odpowiednią liczbę ubrań oraz zastanówmy się, czy będziemy mieli możliwość ich
wyprania. Jeżeli tak, to korzystajmy z tej opcji. Panie niech ograniczą swoją kosmetyczkę do
niezbędnego minimum, najlepiej jeśli nie weźmiemy całych kosmetyków w
oryginalnych opakowaniach, tylko zakupimy specjalnie miniprodukty.
Warto też zabrać kosmetyki typu dwa
w jednym, np. żel pod prysznic połączony z szamponem. Istnieje także możliwość
zapakowania ich w pojemniczki, jakie bierze się w podróż samolotem.
Kiedy leżą już przed nami wszystkie potrzebne rzeczy, musimy
je odpowiednio posegregować. Na dół kładziemy rzeczy zajmujące dużo miejsca
(np. śpiwór)
oraz te, które będą rzadko używane (np. koszula nocna).
Następnie w okolicach lędźwi umieszczamy ciężkie rzeczy,
dzięki czemu zachowamy odpowiedni środek ciężkości. Rzeczy niezbędne oraz
często używane należy mieć jak najwyżej. Należą do nich: mapa, kompas, pieniądze (najlepiej gdy je
podzielimy i umieścimy w różnych miejscach), apteczka czy aparat fotograficzny.
Wykorzystajmy dodatkowe kieszenie na wodę, termos, dokumenty czy drobiazgi. W dolnej
komorze warto mieć śpiwór, ręcznik oraz poduszkę.
Plecak trekkingowy to rodzaj
plecaka, który jest pojemny jak żaden inny i daje się dobrze spakować. Trzeba
jednak pamiętać o kilku zasadach — na dole dopinamy namiot, a na górze
karimatę. Buty możemy przywiązać do troków bądź specjalnych
pętelek. Zróbmy to jednak tak, aby nie obijały się nam o nogi, kiedy będziemy
energicznie maszerować.
Najlepiej aby kijki znalazły swe miejsce po przeciwległej
stronie niż plecy — są ostre i lepiej o nie nie zawadzić. Ciężkie przedmioty
powinny się znajdować blisko pleców.
Warto sobie zrobić listę rzeczy i odhaczać pozycje już
spakowane. Pamiętajmy o równomiernym rozłożeniu ciężaru oraz nie pozostawianiu
luk, które potem spowodują przesuwanie się rzeczy.
Zakupmy trwałe woreczki materiałowe (wodoodporne) i pakujmy
do nich poszczególne grupy przedmiotów. Pomoże nam to szybko je wyszukiwać oraz
zapobiegać ich przemoczeniu w razie ulewy. W poszukiwaniu miejsca stosujmy
nieszablonowe rozwiązania — do zapasowych butów możemy na przykład włożyć
bieliznę czy sztućce.
Lista, którą przedstawimy poniżej, może być komponowana
dowolnie — wszystko zależy od tego, czy mamy sprawdzone noclegi z wszelkimi
udogodnieniami, czy raczej ruszając w podróż, wiemy, że nie będziemy mogli
korzystać ze schronisk. Pamiętajmy, że pakowanie plecaka to proces, który
trzeba odpowiednio dostosowywać do okoliczności.
Namiot jest zazwyczaj najcięższą rzeczą, jaką
niesiemy. Jeżeli mamy możliwość spania w schronisku, to namiotu nieść z sobą
nie będziemy — wówczas znacznie zmniejszy się nam wielkość bagażu.
Jeżeli jednak czeka nas podróż bez możliwości noclegu, to
nie mamy wyjścia — warto zaopatrzyć się w taki namiot, który jest wykonany z
dobrej jakości materiałów, wodoodporny oraz w miarę lekki. Warto zainwestować w
droższy, ale lżejszy śpiwór.
Obecnie wiele marek produkuje śpiwory, puchowe które ważą zaledwie
kilkadziesiąt deko, a ich właściwości termoizolacyjne znacznie przewyższają
parametry tych wykonanych z włókien syntetycznych.
Karimata bądź
samopompujący się materac. Jeżeli lubimy wygodę podczas spania i będziemy w
stanie nieść dodatkowe kilka kilogramów, to wybierzmy materac. Noc to czas
regeneracji zmęczonego organizmu i nie każdy lubi spać na twardej podłodze.
Karimata, mimo że jest lekka, nie zapewnia komfortu, a
jedynie izolację od podłoża. Poduszka to
ostatnia rzecz wymagana do spania, aczkolwiek wiele osób potrafi się bez niej
obejść — podkłada sobie ręcznik czy też ubrania pod głowę bądź ma poduszkę
wbudowaną w śpiwór. Jeżeli lubimy mieć coś pod głową, możemy wybrać poduszkę
dmuchaną — zajmuje mało miejsca i jest lekka.
Dobrze jest wybierać odzież sportową czy też trekkingową —
jest ona lżejsza, a jej właściwości termiczne są dostosowane do zmian pogody. Odzież najlepiej
zwijać w rulon — zajmuje mniej miejsca i nie będzie tak bardzo wymięta po
wyjęciu.
Jeżeli wybieramy się w góry, warto mieć dwa rodzaje obuwia —
jedno niższe przed kostkę — na lżejsze trasy oraz jedno wysokie do wspinaczki.
Do schroniska warto wziąć klapki bądź japonki.
Ręcznik w zupełności wystarczy jeden, jeśli zaopatrzymy się w
szybkoschnący. Można go zakupić w sklepie sportowym. Jeżeli nie wyschnie do
rana, to z pomocą przyjdzie nam solidny plecak trekkingowy —
zawsze możemy przytroczyć do niego ręcznik. Apteczkę warto
wziąć na wszelki wypadek. Szczególnie przydadzą się w niej: nożyczki, bandaż,
woda utleniona do dezynfekcji, środek na ukąszenia owadów, plastry wodoodporne,
lek przeciwbólowy oraz folia NRC. Jest to niezbędne minimum, aby w razie
wypadku poradzić sobie z raną czy też z otarciami na stopach.
Jedzenie — ilość jedzenia musimy dopasować do tego, czy na
naszej trasie będą schroniska bądź sklepy. Jeżeli tak, to zabieramy tylko to,
co będziemy jeść pomiędzy nimi — batony czy konserwy. Jeżeli natomiast czeka
nas dłuższa wędrówka bez śladu cywilizacji, to musimy zabrać z sobą jedzenie na
kilka dni. Warto mieć przy sobie czekoladę — ma dużą wartość energetyczną.
Telefon oraz powerbank — jeżeli
nasza bateria nie działa długo, a okaże się, że musimy wezwać pomoc, to
powerbank może uratować nam życie. Często też zdarza się, że w schronisku nie
znajdziemy wolnego miejsca do ładowania — także wtedy przydaje się to
urządzenie. Nie zapomnijmy zapisać sobie w telefonie numerów ratunkowych do
lokalnych służb.
Warto jeszcze mieć przy sobie: kompas, mapę, okulary
przeciwsłoneczne, kurtkę przeciwdeszczową, kije trekkingowe, latarkę czołówkę,
zestaw naczyń składanych (zajmują mniej miejsca). Jeżeli nie będziemy korzystać
ze schroniska, to warto zabrać: palnik kempingowy, manierkę i paliwo.
Paliwo musimy umieścić pod jedzeniem ze względu na to, że gdyby się rozlało,
nadal będziemy mieli co jeść.
Plecak trekkingowy już spakowany — teraz trzeba dopasować
pasy i szelki do naszego ciała. Na początek wszystkimi pasami i trokami
zmniejsz objętość plecaka po zapakowaniu. Załóż plecak i zapnij pas biodrowy,
tak żeby ciężar opierał się na biodrach. Następnie dopasuj szelki — muszą one
przylegać do ciała, lecz nie mogą uwierać. Sprawdź, czy środek ciężkości
znajduje się na odcinku lędźwiowym — jeżeli nie, to ponownie dopasuj szelki.
Powinieneś bez problemu maszerować w pozycji wyprostowanej. Jeżeli sprawia ci
to kłopoty, należy poprawić ułożenie całego plecaka.
Pakowanie plecaka to proces, którego można się nauczyć. Im
więcej będziesz próbował, tym szybciej odkryjesz swoje metody na załadowanie
bagażu. Nie zapomnij o dopasowaniu plecaka trekkingowego do
swojego ciała — kiedy środek ciężkości będzie odpowiednio rozłożony, nasza
wędrówka będzie o wiele łatwiejsza.