Podczas zakupów laptopów zwracamy uwagę nie tylko na ich podzespoły i moc, ale także ekrany. O jakości, jasności oraz głębi kolorów wyświetlacza decyduje jego matryca, która obecnie dostępna jest w technologii TN lub IPS. Czasami jednak możesz zetknąć się także z matrycami podpisanymi jako WVA. Opowiadamy na pytania, czym są i czy różnią się czymś od popularniejszych rozwiązań.
Skoro wytłumaczyliśmy już nieporozumienie związane z terminem WVA, przedstawmy zatem najważniejsze cechy i zalety matryc IPS. Prototypowe ekrany IPS (skrót ang. in-plane-switching) pojawiły się już na przełomie lat 80. i 90. Powstały jako odpowiedź na technologiczne ograniczenia powszechnie używanej wówczas technologii LCD o nazwie TFT. Nowoczesne wyświetlacze IPS, stosowane w laptopach i monitorach, upowszechniły się dopiero w ostatnich kilkunastu latach. Korzystają one z zaawansowanych rozwiązań technicznych, które oparte są o inne ułożenie kryształów oraz pikseli w matrycy, znacznie lepszych od tych montowanych w popularnych ekranach TN (skrót ang. twisted nematic) oraz VA (skrót ang. vertical alignment).
Największym atutem wyświetlaczy IPS jest świetne i realistyczne odwzorowanie przez nie wyświetlanych kolorów. Z tego powodu nadają się one idealnie do obróbki grafiki 2D i 3D, zdjęć oraz materiałów wideo. Pod tym względem dorównują im jedynie ekrany OLED, które rzadko kiedy spotkamy jednak w monitorach lub laptopach. Matryce IPS gwarantują także bardzo duże kąty widzenia ekranu. Oznacza to, że obraz możemy oglądać bez zniekształceń z wielu rożnych pozycji. Właściwość tą doceniają posiadacze laptopów.
Największą wadą matryc IPS jest gorsze odwzorowanie głębokich czerni, a tym samym mniejszy kontrast pomiędzy najciemniejszymi oraz najjaśniejszymi punktami obrazu. W tej kategorii bezdyskusyjnie zwyciężają panele VA. Duża część wyświetlaczy IPS charakteryzuje się też gorszym czasem reakcji oraz niższą częstotliwością odświeżania ekranu niż nowoczesne ekrany TN i VA. Z tego też powodu rzadko znajdują się one w sprzęcie przeznaczonym dla zapalonych graczy, choć w ostatnim czasie coraz częściej się to zmienia.