Dlatego zarówno ręczniki, jak i pierwsze ubranka powinny być wykonane z jak najbardziej naturalnych tkanin, np. z bawełny.
Warto szukać certyfikatów dających gwarancję bezpieczeństwa i potwierdzających, że do produkcji nie użyto środków chemicznych ani konserwantów mogących wywołać problemy skórne niemowlęcia.
Dobrze jest też zwrócić uwagę na certyfikaty potwierdzające bezpieczeństwo ręcznika dla dziecka. Aby upewnić się co do jakości użytych materiałów, szukaj na metce znaku Oekotex Standard 100 (graficznie przedstawiany jako stokrotka z zieloną, wygiętą łodygą), który potwierdza, że produkt jest bezpieczny dla skóry dziecka.
Warto też wiedzieć, że o produktach można mówić, że są ekologiczne tylko wtedy, gdy potwierdzono certyfikatami, że w procesie ich powstawania na żadnym etapie nie używano chemikaliów (np. gleba, na której rosła bawełna lub bambus nie była nawożona chemicznie).
Prosty kwadrat z doszytym trójkątem tworzącym kaptur to bardzo praktyczne rozwiązanie – szlafroczki i poncza niech poczekają, gdy dziecko będzie miało kilka lat.
Dobrej jakości i sprawdzone przez kilka pokoleń maluchów ręczniki ma polska marka Canpol.
Bawełniane ręczniki o ładnym designie ma też białostocka marka Baby Tula, która kiedyś produkowała solidne, elastyczne chusty do noszenia niemowląt, dziś oferuje znakomite nosidełka.
Tkanina frotte (tkana tak, by włókna tworzyły pętelki, w które wsiąka wilgoć) z bambusa ma nawet trzykrotnie większą chłonność od tradycyjnych ręczników z bawełny. Włókno bambusowe szybko schnie i jest przyjemne dla skóry.
To alternatywa nieco tylko droższa w stosunku do bawełnianych ręczników, warto jednak zainwestować w komfort i codzienną radość dziecka z miło spędzonego czasu po kąpieli.