Data modyfikacji:

Wszystko, co trzeba wiedzieć o klimatyzacji w Skodzie Octavii

Na szczęście obecnie klimatyzacja samochodowa przestała być luksusem, a coraz częściej jest zwykłym elementem wyposażenia auta. Dzięki niej nie gotujemy się już podczas jazdy w letnim upale. Ma to bezpośredni wpływ na nasze bezpieczeństwo, bo podróż w ten sposób jest mniej uciążliwa, a to właśnie zmęczenie jest głównym wrogiem kierowcy. Żeby jednak cieszyć się bezproblemowym działaniem klimy, warto wiedzieć o niej kilka podstawowych rzeczy. Omówimy je na przykładzie jednego z najpopularniejszych samochodów kompaktowych – Skody Octavii. 

Skoda Octavia zawsze z klimatyzacją

Jeszcze do niedawna klimatyzacja samochodowa była montowana wyłącznie w najdroższych modelach marek premium, ale obecnie można ją znaleźć w pojazdach każdego segmentu. I tak np. każdy nowy egzemplarz przedstawiciela aut kompaktowych, jakim jest Skoda Octavia, ma zainstalowaną klimę. Zależnie od wersji wyposażenia będzie to klimatyzacja manualna lub automatyczna, czyli tzw. klimatronic. Na czym polega różnica?

W przypadku klimatyzacji manualnej temperaturę ustawiamy bardziej na oko, a jej regulacja polega jedynie na tym, że może być bardziej lub mniej chłodno. Jeśli zaś chodzi o klimatronic, to wybieramy po prostu temperaturę, która nam najbardziej odpowiada, i jest ona utrzymywana w kabinie samochodu automatycznie przez cały czas. Dzieje się tak nawet wtedy, kiedy zmieniają się warunki zewnętrzne, np. z nasłonecznionej drogi wjeżdżamy w zacieniony las. Używanie klimatyzacji automatycznej jest więc dużo wygodniejsze niż korzystanie z klimatyzacji manualnej.

Co zrozumiałe, za komfortem użytkowania idzie też cena. I tak klimatyzacja manualna jest standardem w najtańszej wersji Octavii o nazwie Activ. Podobnie jest w wyższej odmianie Ambition, z tym, że w tym przypadku za dopłatą (jako opcję) można także wybrać klimatronic. Natomiast w najwyższej wersji Octavii jest on już w wyposażeniu podstawowym. Warto dodać, że jest to klimatyzacja automatyczna dwustrefowa, co oznacza możliwość odrębnego ustawienie temperatury dla kierowcy oraz siedzącego obok pasażera.

O tym koniecznie trzeba pamiętać

Żeby jednak podczas upałów cieszyć się przyjemnym chłodem w aucie, nie wystarczy tylko mieć klimę, ale też trzeba o nią dbać. Z czasem w układzie chłodzącym mogą pojawiać się zanieczyszczania, niekiedy nawet pleśnie i grzyby. Powodują znacznie pogorszenie jakości powietrza, co jest szkodliwe dla zdrowia. Klimatyzację można jednak oczyścić we własnym zakresie. Polega to na wpuszczeniu do otworów wentylacyjnych specjalnych preparatów, które są powszechnie dostępne w sklepach. Nie zawsze jest to skuteczne. W takim wypadku dezynfekcję klimatyzacji warto zlecić warsztatowi samochodowemu, tym bardziej że nie jest to specjalnie drogie, bo kosztuje około 100 zł. Czyszczenie klimatyzacji należy przeprowadzić przynajmniej raz w roku przed sezonem letnim, a już na pewno wtedy, kiedy z wentylacji auta czuć zapach stęchlizny. Koniecznie trzeba też dbać o czystość tzw. filtra kabinowego, przez który przepływa powietrze do wnętrza samochodu. Kosztuje grosze, jego wymiana jest równie tania, ba, można to nawet zrobić samodzielnie.

Nie zapominaj o klimatyzacji

Kolejną rzeczą, o której powinniśmy pamiętać, to regularne używanie klimatyzacji. Nie tylko, kiedy jest gorąco, ale przez cały rok, nawet zimą, choć wtedy oczywiście ustawiamy wyższą temperaturę. Dlaczego włączanie klimatyzacji jest takie ważne? Ponieważ tylko w ten sposób możemy zapewnić jej odpowiednie smarowanie. Jego brak może prowadzić do powstania nieszczelności i kosztownych awarii, którymi będzie się już musiał zająć serwis. Warto też wiedzieć, że włączenie klimatyzacji jest skutecznym lekarstwem na zaparowane szyby, co zdarza się bardzo często zwłaszcza zimą.

Nabicie klimy

Koniecznie trzeba też pamiętać o uzupełnianiu czynnika chłodzącego, którego powoli ubywa nawet w trakcie normalnej eksploatacji. Efektem jego braku będzie spadek wydajności klimatyzacji (będzie gorzej chłodziła), a w przypadku dużego ubytku klimatyzacja będzie pracowała na sucho i może dojść do poważnej awarii np. kompresora. Potocznie mówi się o nabiciu klimy.

Tym będzie się musiał zająć warsztat, który przy okazji sprawdzi, czy z klimatyzacją jest wszystko w porządku (np. szczelność całego układu). Kontrola nie jest kosztowna, dość drogi jest jednak obecnie czynnik chłodzący o nazwie HFO-1234yf. To, ile zapłacimy, będzie zależało od tego, ile czynnika trzeba będzie uzupełnić, a w sytuacji, kiedy w Skodzie Octavii  zupełnie go już zabraknie, cena może wynieść nawet ok. 800 zł. 

Żeby uniknąć przykrej niespodzianki wtedy, kiedy będziemy chcieli skorzystać z klimatyzacji, warto przyjąć zasadę, że serwisujemy klimę przynajmniej raz do roku, zanim na zewnątrz robi się cieplej. Nawet jeśli wszystko z nią w porządku i tak warto ją sprawdzić albo przynajmniej zdezynfekować. 
Autor: Tomasz Bodył