Włosy możemy podzielić na nisko-, średnio- i wysokoporowate. Porowatość określa naturalny stopień rozchylenia łusek i warto ją dokładnie określić, aby dobrać odpowiednie produkty do pielęgnacji. Każdy z rodzajów włosów potrzebuje zupełnie innej pielęgnacji.
Kosmyki wysokoporowate cechują się najwyższym stopniem rozchylenia łusek. W efekcie włosy mogą sprawiać wrażenie zniszczonych, często też są szorstkie w dotyku, przesuszone i pozbawione blasku. Wysokoporowatość najczęściej występuje przy farbowanych, rozjaśnianych, a także naturalnie kręconych kosmykach. Takie włosy są bardzo podatne na zniszczenia, łatwo się łamią, rozdwajają i mają skłonność do puszenia. Z tego powodu bardzo trudno je zapuścić. Dlatego wymagają szczególnej i bardzo zaawansowanej pielęgnacji.
Jak jednak upewnić się, że nasze włosy są wysokoporowate? Już sama obserwacja może pomóc nam ustalić stopień rozchylenia łusek. Jednak u większości osób mogą się pojawić pewne wątpliwości. Dlatego warto wykonać dodatkowy test sprawdzający porowatość włosów.
Najprościej wypełnić jedną z ogólnodostępnych w internecie ankiet, które zawierają bardzo szczegółowe pytania. Dodatkowo można wykonać test polegający na zanurzeniu włosa w szklance wody. Im bardziej się zanurzy, tym wyższa jest jego porowatość. Włosy wysokoporowate najczęściej całkiem spadają na dno, ponieważ ich łuski są bardzo rozchylone i szybko chłoną wodę. Jeżeli nadal mamy wątpliwości dotyczące porowatości włosów, to warto wybrać się na konsultację do trychologa, który wykona badanie pod mikroskopem elektronowym.
Wiele osób zastanawia się, jaki szampon wybrać do włosów wysokoporowatych. Należy pamiętać, że są one bardzo delikatne i podatne na różne uszkodzenia. Dlatego w przypadku włosów wysokoporowatych należy używać produktów zawierających delikatne substancje.
Nie może w nim zabraknąć składników odpowiedzialnych za delikatne oczyszczanie i nawilżenie skóry głowy. Dlatego w składzie szamponu do włosów wysokoporowatych należy szukać wyciągu z ziaren pszenicy, owoców kokosa, ekstraktów roślinnych oraz olejków eterycznych.
Włosy wysokoporowate lubią też substancje emolientowe (szczególnie naturalne oleje), które doskonale je nawilżają. Włosy wysokoporowate lubią też silikony. Krąży wiele legend o szkodliwości tych substancji. Dlatego mnóstwo kobiet ich unika. Jednak w przypadku włosów wysokoporowatych jest to ogromny błąd. Silikony pomogą zwalczyć problem puszących i plączących się włosów. Najlepiej wybierać produkty zawierające dimethicone (silikony zmywalne wodą) lub cyclomethicone (silikony samoistnie odparowujące).
Ważny jest nie tylko sam szampon. Włosy wysokoporowate należy myć w odpowiedni sposób. Jednym z rozwiązań jest oczyszczanie metodą kubeczkową, czyli szamponem rozcieńczonym w dużej ilości wody.
Innym świetnym sposobem jest mycie włosów metodą OMO, czyli odżywka-mycie-odżywka. W tym przypadku na początku nakładamy na kosmyki odżywkę, najlepiej bez silikonów. Dopiero w kolejnym kroku myjemy włosy delikatnym produktem. Na koniec znowu nakładamy odżywkę.
Przy myciu włosów wysokoporowatych należy pamiętać jeszcze o kilku zasadach:
Wspomnieliśmy, że włosy wysokoporowate potrzebują delikatnych produktów. Dlatego wiele osób może się skusić na szampon dla dzieci, który nie zawiera silnych detergentów. Taki produkt najczęściej ma prosty skład, a to stanowi ogromną zaletę. Jednak nie jest to odpowiedni szampon!Włosy wysokoporowate potrzebują składników zmiękczających i nawilżających, których brakuje w produktach dla najmłodszych. Dlatego po zastosowaniu takiego szamponu mogłaby powstać napuszona i przesuszona, trudna do rozczesania i ułożenia fryzura.
W przypadku włosów wysokoporowatych należy też unikać detergentów typu SLS i SLES, które mogłyby je bardziej wysuszyć i zwiększyć ich puszenie. Wszystkie kosmyki jednak potrzebują dokładnego oczyszczenia od czasu do czasu. Jeżeli więc stosujemy silniejszy preparat, to wówczas należy rozwodnić szampon i dopiero go nałożyć. Dzięki temu mniej zaszkodzi kosmykom.
Włosy wysokoporowate nie lubią też humektantów. Dlatego lepiej unikać szamponów zawierających glicerynę i kwas hialuronowy wysoko w składzie. Mogłyby one pogłębiać puszenie się włosów. Kolejnym niepożądanym składnikiem są jednowodorotlenowe alkohole. Dlatego należy sprawdzać, na którym miejscu w składzie znajdują się alcohol denat, benzyl alcohol, grain alcohol lub isopropyl IPA. Jeżeli są wysoko, to lepiej poszukać innego szamponu.