Gry na Nintendo Switch
Tytuły wydawane na Nintendo Switch nie należą do tanich – przeciętna duża produkcja kosztuje powyżej dwustu złotych, mniejsze około stu pięćdziesięciu. Koszt ten w części pozwala zredukować swoboda w odsprzedaży pudełkowych wersji na rynku wtórnym, a co ważne, cena używek rzadko kiedy jest drastycznie niższa od oryginału. W związku z tym po zakupie dość łatwo pozbędziemy się tytułów, które nie przypadły nam do gustu, nie tracąc przy tym zbyt dużo. Istnieje parę wyjątków od tej zasady, jak kolekcja Bayonetta, w której jedna z gier dostępna fizycznie, a drugą musimy pobrać, a potem nie jesteśmy w stanie odsprzedać elektronicznej kopii z powodów opisanych poniżej.
Nieco bardziej skomplikowanie wygląda kwestia gier elektronicznych – te czasem możemy kupić taniej, niż produkcje fizyczne, ale warto wiedzieć, że bez specjalnej subskrypcji Nintendo Online cyfrowe gry powiązane są z urządzeniem i nie mają nawet opcji zapisu w chmurze. W przypadku tytułów cyfrowych prędzej czy później będziemy musieli więc kupić kartę pamięci, by pomieścić wszystko na dysku. Sama subskrypcja nie jest przesadnie droga – kosztuje 20 dolarów za rok i ma wariant „rodzinny” dla maksymalnie ośmiu osób za 40 dolarów, można więc podzielić ją między znajomych, wydając naprawdę niewielkie pieniądze za dostęp do usług sieciowych w większości gier.
Od czego natomiast zacząć kolekcję? Najbardziej oczywiste odpowiedzi to Zelda: Breath of the Wild i Super Mario Odyssey, które sprzedawały konsolę w miesiącach po premierze i są jednymi z najlepszych na platformie. Poza tym, warto zwrócić uwagę na Pokemon Let’s GO Eevee/Pikachu, Diablo 3 i Super Smash Bros. Ultimate, a fani familijnych gier mogą skusić się na Mario Party lub najnowszą odsłonę Mario Kart.
Wśród gier niezależnych wybór jest naprawdę olbrzymi – od Darkest Dungeon, przez Golf Story, Octopath Traveller czy Dead Cells, a także wieloosobowe Overcooked 2. Miłośnicy współzawodnictwa w sieci znajdą tu kolorowego Splatoona 2 i Fortnite, a zwolennicy kooperacji darmowego Warframe, pozwalającego zostać kosmicznym nindżą.
Na koniec warto zaznaczyć, że Switch nie jest konsolą, dla której musimy wymieniać telewizor – maksymalna rozdzielczość gier to 1080p czyli standard FullHD, w związku z tym nawet, jeżeli cena samego urządzenia i akcesoriów do niego może wydawać się wygórowana, Nintendo nie ma ambicji, by czarować nas 4K, UHD i innymi skrótami dodającymi znaczne kwoty do ceny telewizorów – tu liczy się grywalność, a dopiero potem wizualne fajerwerki.