Do standardowych akumulatorów kwasowo-ołowiowych wystarczy zwykły, najtańszy prostownik. W przypadku akumulatorów bardziej zaawansowanych, takich jak samoobsługowe czy do aut z systemem start-stop, potrzebny będzie prostownik sterowany mikroprocesorem. Sprawdzi się on do każdego typu akumulatora, czego nie można powiedzieć o tradycyjnym. Ten z kolei zastosowany do wspominanych, nowoczesnych akumulatorów po prostu ich nie naładuje, a co gorsze, może spowodować ich trwałe uszkodzenie, a nawet samozapłon.