Na pierwszy rzut oka rower w ziemie to niemożliwe połączenie. Po sezonie rowerowym miłośnicy kolarstwa przesiadają się więc na trenażery, a osoby traktujące rower jako środek lokomocji wybierają samochód lub komunikację miejską. Tymczasem zima w Polsce przez większość czasu nie doskwiera zbyt mocno i wcale nie trzeba rezygnować z jednośladu. Zobacz, jak się przygotować do jazdy na rowerze zimą.
Jazda na rowerze zimą zawsze wiąże się z trudnymi warunkami atmosferycznymi. Doskwierają nie tylko rowerzyście, ale i samemu rowerowi, dlatego inwestowanie w bardzo drogi rower mija się z celem. Najlepiej wybrać budżetowy model, oparty na niedrogich podzespołach, dzięki czemu wymiana podatnych na korozję elementów (np. kasety, łańcucha, hamulców czy korby) nie obciąży mocno twojej kieszeni. Jeśli zaś chodzi o budowę i parametry roweru, w pierwszej kolejności warto zwrócić na możliwość zamontowania błotników – najlepiej pełnych. To absolutna podstawa, jeśli nie chcesz po każdorazowej przejażdżce dopierać tyłu kurtki z błota. Zwróć też uwagę na szerokość opon. Rower miejski lub rowery trekkingowe z cienkimi oponami nie poradzą sobie z lodem, piaskiem oraz śniegiem. Znacznie lepiej wypadają rowery z szerokimi oponami o wyraźnym bieżniku, np. gravele czy hit ostatnich lat – fatbike. Te ostatnie mają wręcz monstrualnie duże opony, które doskonale spisują się na śniegu. Możesz też postawić na popularne górale – już rowery górskie do 2000 zł sprawdzą się w zimowych warunkach. Jeżeli masz już rower i nie chcesz go wymieniać, zmień jedynie opony. Większość ram i widelców rowerowych ma zapas na dużo szerszą oponę niż seryjna.
Zanim rozpoczniesz jazdę na rowerze zimą, musisz odpowiednio przygotować jednoślad. Pomocne w tym zakresie będą narzędzia rowerowe do domowego warsztatu. Przygotowanie roweru do zimy warto zacząć od poprawienia jego trakcji. Jest na to prosty sposób. Wystarczy spuścić powietrze z opon. Nie przesadź jednak i ustaw minimalne ciśnienie zalecane przez producenta opony. Zejście poniżej tych wartości zakończyłoby się dobiciem opony do obręczy i przebiciem dętki (tzw. snejk).
Jeżeli nie jeździsz wyczynowo, dobrym pomysłem może być też delikatne obniżenie siodełka. Odrobinę utrudni to pedałowanie i pogorszy komfort jazdy na rowerze zimą, ale w razie drobnego uślizgu ułatwi ci asekurację i podparcie się nogą. Niższe ustawienie siodełka pomoże też w balansowaniu ciałem i dociążaniu tylnego koła podczas zjazdu lub hamowania. Bezpieczeństwo to podczas jazdy na rowerze zimą priorytet.
Woda, błoto, piasek i sól to połączenie, które może wyrządzić rowerowi zimą dużą krzywdę. Szczególnie narażone są przerzutki i napęd rowerowy, czyli korba, kaseta i łańcuch. Wymagają naoliwienia i zabezpieczenia przez zamarzającą wodą czy piaskiem. W zimowych warunkach łańcuch należy czyścić i oliwić nawet co 100 km. Do czyszczenia zębatek użyj specjalnej szczotki do napędów, dzięki której dostaniesz się pomiędzy pierścienie kasety. Łańcuch wyczyścisz natomiast maszynką do łańcucha, z obrotowymi szczotkami i pojemnikiem na płyn. Po myciu łańcucha pamiętaj, aby naoliwić go oliwką przeznaczoną do mokrych warunków i wytrzeć do sucha. Olej pozostawiony na łańcuchu zbierze mnóstwo brudu.
Sporym problemem podczas jazdy na rowerze zimą mogą być też przymarzające linki hamulców i przerzutek. Bez obaw, istnieje dość prosty sposób, aby sobie z tym poradzić. Jeśli twoje linki i pancerze są w dobrym stanie, wystarczy wpuścić do pancerzy kilka kropel oleju. Rozdwojone lub zardzewiałe linki od razu wymień – przysporzą wiele kłopotów. Jak zauważysz, że biegi wchodzą z dużym oporem, nie wrzucaj ich na siłę. O uszkodzenie manetki przerzutek lub zerwanie linki wcale nie tak trudno.
Wiele osób zastanawia się, czy jazda na rowerze zima jest zdrowa. Jeżeli zadbasz o odpowiednie ubranie i buty na rower w zimie, nie musisz się obawiać o swoje zdrowie. Większość rowerzystów nie ma problemu z określeniem, jak się ubrać na rower w okresie wiosenno-letnim. Jak się ubrać na rower w zimie? Dużym błędem w jeździe na rowerze zimą jest korzystanie z tradycyjnych zimowych ubrań, tj. puchowej kurtki, swetra i T-shirtu. Jazda rowerem zimą do pracy czy na uczelnię w takim zestawie to wręcz proszenie się o kłopoty. W ciepłej kurtce szybko się zgrzejesz, a bawełniana koszulka momentalnie nasiąknie potem. Nie trzeba tłumaczyć, że próby wysuszenia T-shirtu jeszcze pogorszą sprawę.
Ubranie na rower w zimie musi być dostosowane do warunków pogodowych. Załóż więc odzież stworzoną z myślą o jeździe na rowerze w zimie. Podstawą jest bielizna termoaktywna z wełny merino, która zachowuje właściwości termiczne nawet po przemoczeniu. Zamiast grubej kurtki wykorzystaj kilka warstw, np. bluzę rowerową, kamizelkę i softshell rowerowy. Dobrze sprawdzi się także wykonana z tworzyw syntetycznych odzież turystyczna. Nie nasiąka potem, jest przewiewna i zapewnia komfort termiczny.
W jeździe na rowerze zimą narażone na mróz są przede wszystkim stawy, więc warto o nie zadbać podwójnie. Kolana i łokcie dogrzejesz za pomocą oddzielnych ocieplaczy, które możesz założyć nawet na spodnie czy bluzę. Nie zapomnij też o rękawiczkach – dłonie wychładzają się momentalnie. Mowa oczywiście o długich rękawiczkach, nie tych z odciętymi palcami. Jeszcze więcej ciepła dają rękawiczki kraby, łączące palec wskazujący ze środkowym i mały z serdecznym.
Jazda na rowerze zimą stawia duże wyzwanie dla ochrony głowy. Sama czapka pod kaskiem może nie wystarczyć, by uchronić się przed przewianiem. W łagodnych warunkach spory komfort da chusta typu buff, czyli cienki komin na szyję. Na większe chłody lepiej jednak założyć pełną kominiarkę.
Rzeczą, o której nie można zapomnieć, jeżdżąc na rowerze zimą, jest szybki zmrok. Oznacza to nic innego jak konieczność założenia na dobrej lampki rowerowej. Tanie zestawy lampek pełnią jedynie funkcję ostrzegawczą, informując innych kierowców o obecności rowerzysty na drodze. Nie oświetlą jednak drogi, co może być konieczne po zmroku. Przed zakupem lampki przedniej upewnij się więc, że ma przynajmniej 100 lumenów. Tyle wystarczy do sprawnej jazdy po mieście.
Pamiętaj też, że w trudnych warunkach pogodowych masz prawo zjechać z jezdni i poruszać się chodnikiem. Definicja tych warunków jest nieprecyzyjna, ale trudno wyobrazić sobie, aby policjant wypisał mandat za jazdę po chodniku w czasie śnieżycy.
Autor: Szymon Sonik