Jaki rower kupić? Najpopularniejszym typem roweru w Polsce jest rower górski, znany też jako MTB. Moda na rowery górskie nie słabnie od lat 90., w których to odniosły ogromny sukces sprzedażowy na całym świecie. Jeśli jednak szukasz uniwersalnego roweru do miasta i na rekreacyjne przejażdżki, MTB wcale nie jest najlepszym wyborem.
Do sporadycznych wycieczek rowerowych znacznie lepiej sprawdzi się rower crossowy. To nieco odchudzony rower górski, a przez to lżejszy i wygodniejszy. Alternatywą są rowery trekkingowe, które seryjnie wyposażone są w bagażnik, światła zasilane dynamem oraz błotniki. Do miasta polecamy natomiast klasyczny rower miejski. Wygoda, pionowa pozycja za kierownicą ułatwia obserwację otoczenia.
Jeśli natomiast interesują cię dłuższe wypady, głównie po asfalcie, polecamy rower gravelowy. To hit ostatnich kilku lat, który z roku na rok odciska mocniejsze piętno na rynku rowerowym. Gravel to rower przypominający nieco rower szosowy, ale o szerszych oponach, zmienionej geometrii i napędzie dopasowanym do jazdy w terenie. Jest to rower, który doskonale odnajduje się nie tylko na asfalcie, ale i leśnych szutrach. Jeśli zamierzasz jeździć dziennie 100 km lub więcej, rower gravelowy może być ciekawą alternatywą dla szosówki.
Rynek rowerowy w ostatnim czasie mocno się zmienił. Jednym z wyraźniejszych trendów jest popularyzacja napędów 1x. Charakteryzują się one brakiem przedniej przerzutki i tylko jedną zębatką na korbie. W tym szaleństwie jest metoda. Eliminując przednią przerzutkę, zmiana biegów jest prostsza, a utrzymanie napędu w czystości staje się łatwiejsze. O odpowiednią liczbę przełożeń dba kaseta, która może pomieścić aż 13 zębatek.
Jeśli więc wybierasz nowy rower, nie skupiaj się na liczbie przełożeń. Rower z 27 biegami wcale nie musi być lepszy od tego z 20. Ważniejsze jest to, czy najlżejsze przełożenie umożliwi ci podjazd pod wszystkie wzniesienia, a najtwardsze – rozwinięcie dużej prędkości. Kolarze szosowi zwrócą też uwagę na stopniowanie przełożeń, niezbędne do utrzymania stałej kadencji (obrotów korbą).
Wszystkie marki rowerowe udostępniają tabelkę rozmiarów rowerów, dopasowaną głównie do wzrostu. Co jednak zrobić, gdy znajdziesz się pomiędzy dwoma rozmiarami? Klasyczne podejście brzmi: mniejsza rama rowerów da bardziej sportową pozycję i większą manewrowość, a większa rama zapewni wygodniejszą pozycję i stabilność. Tyle w teorii. W praktyce wiele osób wybiera zbyt duże ramy, co utrudnia przyjęcie komfortowej pozycji. Dotyczy to zwłaszcza rowerów szosowych, gravelowych oraz górskich o sportowej geometrii.
Zbyt duża rama może wymusić na tobie mocne wychylenie się do przodu i oparcie ciężaru ciała na dłoniach. W wielu przypadkach prowadzi to do bólu karku, nadgarstków oraz krzyżowej części kręgosłupa. Lepszym wyjściem w większości przypadków jest zakup nieco mniejszej ramy, ale o geometrii endurance. Znacznie łatwiej „powiększyć” rower, np. dodając sztycę z offsetem lub wymieniając mostek na większy, niż skrócić długość roweru.
Popularnym trikiem stosowanym przez producentów roweru jest założenie dobrej tylnej przerzutki. Potencjalny klient zwraca na nią dużą uwagę, dlatego łatwo wprowadzić go w błąd. Tymczasem większe znaczenie ma to, czy w rowerze zamontowana jest kompletna grupa napędowa, dobrze współpracująca ze sobą. Jeśli pozostałe elementy, czyli manetki, przednia przerzutka, hamulce oraz korba będą niskiej jakości, sama tylna przerzutka nic nie da.
Na co zwrócić uwagę, kupując rower za 3000 zł? Przede wszystkim należy już wymagać hydraulicznych hamulców tarczowych. Mają one znacznie większą skuteczność od hamulców szczękowych lub mechanicznych tarcz. Przedni amortyzator nie jest konieczny, to w wielu przypadkach zbędna waga. Jeśli jednak jest zamontowany, sprawdź, czy jest to model powietrzny wyposażony w blokadę skoku. W tej kategorii cenowej standardem jest aluminiowa rama, koła 28 lub 29 cali i przynajmniej 9 przełożeń na tylnej przerzutce.
Autor: Szymon Sonik