Wyjechanie nowym autem prosto z salonu w budżecie do 50 tys. zł jest jak najbardziej wykonalne, jednak wybór ograniczony jest prawie wyłącznie do miejskich aut segmentu A - z małym, trzycylindrowym silnikiem i niską mocą, takim jak: Toyota Aygo, Citroen C1 czy Hyundai i10. Ceny tych aut zaczynają się od czterdziestu tysięcy, dlatego zapas pieniędzy należy przeznaczyć na dodatkowe wyposażenie. Należy mieć na uwadze, że najniższe ceny dotyczą wersji bazowych pojazdów, często bez klimatyzacji i z białym, niemetalizowanym kolorem karoserii.
W kwocie do 50 tys. zł możemy stać się właścicielami małego samochodu miejskiego, który odpowiednio doposażony, zapewni nam wiele przyjemności i komfortu podczas jazdy. Decydując się na zakup, warto porównać ceny tego samego modelu u różnych dealerów, gdyż ceny mogą się znacząco różnić. Daje nam to podstawę do negocjacji i możliwość uzyskania większych rabatów.
Najkorzystniejszy stosunek ceny do wyposażenia wykazuje Toyota Aygo, która w najniższej wersji X wyposażona jest w przednie i tylne światła LED, klimatyzację manualną, system audio z wyświetlaczem, system Bluetooth umożliwiający bezprzewodową łączność z telefonem czy też multifunkcyjną kierownicę. Inne nowe auta, jakie można kupić do 50 tys. zł, to:
Co ciekawe, za wskazaną kwotę możemy stać się także właścicielami SUV-a! Będzie to Dacia Duster, której bazowa cena zaczyna się od 49 900 zł i poza tym, że będzie jeździć, oferuje… nic więcej. Na jej wyposażeniu znajdują się właściwie tylko elektryczne szyby przednie. Nie uświadczymy nawet radia, a jedynie wyprowadzoną instalację do jego podłączenia.
Chcąc nieco większe auto niż segment A, możemy sięgnąć po Dacie Sandero, w której w kwocie do 50 tys. zł znajdziemy np. system Media Display z 8-calowym dotykowym ekranem, elektrycznie sterowane lusterka boczne i manualną klimatyzację.
Inne auta segmentu B, takie jak np. Opel Corsa, Ford Fiesta, Skoda Fabia, są dużo droższe i ich ceny zaczynają się powyżej 50 tys. zł. Najtańszy z nich Citroen C3 został wyceniony na 52 500 zł w wyjściowej wersji.
Zobacz także:
Prawdziwych fanów motoryzacji raczej nie zadowolą nowe auta miejskie, tylko posiadające dużą moc, budzące emocje i zapewniające zastrzyk adrenaliny auta sportowe. Za 50 tys. zł mogą stać się właścicielami zarówno używanego amerykańskiego muscle cara, jak Ford Mustang, kilkunastoletniego, usportowionego hatchbacka typu Ford Focus RS, Renault Megane RS o mocy prawie 300 koni mechanicznych czy też szybkiego i zwinnego kabrioletu jak BMW Z4 czy Mazda MX 5.
Kierowcy, którym bardziej zależy na wyglądzie niż na osiągach, mogą zainteresować się np. Volkswagenem Scirocco czy Audi TT. Tak naprawdę wszystko zależy od wyobraźni przyszłego właściciela i przeznaczenia auta - czy będzie ona wykorzystywane na co dzień, czy tylko na weekendowe przejażdżki.
Kupując sportowe auto, warto mieć na uwadze, że wszelkie koszty serwisowe, jak i części do takich aut, będą droższe, a ich wymiany częstsze. Regularny serwis i kontrola elementów eksploatacyjnych, takich jak m.in. klocki, tarcze hamulcowe, poziom oleju silnikowego, stan opon jest szczególnie ważne, gdyż ma bezpośredni wpływ na bezpieczeństwo.
Jeśli dysponujesz mniejszym budżetem, sprawdź, jakie auto sportowe do 15 tys możesz kupić
Nie ma co ukrywać, że auta z zagranicy trafiające na nasz rynek to często egzemplarze z bardzo dużym przebiegiem, niepewną lub trudną do ustalenia historią serwisową albo po poważnych naprawach blacharsko-lakierniczych.
Ceny aut w bardzo dobrym stanie są po prostu wyższe niż w Polsce, dlatego ich sprowadzanie nie miałoby sensu. Z racji tego, że kwota 50 tys. zł daje szerokie pole wyboru aut, to na potrzeby artykułu zawęzimy kryteria do następujących parametrów:
Sprawdźmy zatem, które auta są szczególnie polecane i spełniają powyższe kryteria.
Piąta generacja popularnego, niemieckiego auta to zdroworozsądkowa propozycja dla osób ceniących funkcjonalność, solidnej jakości wykończenie wnętrza i niezawodność. W ofercie do 50 tys. zł znajdziemy najczęściej wersje z silnikami benzynowymi 1.4 Turbo o mocy 125-150 KM lub diesla 1.6 CDTI o mocy 110 KM. Oba silniki zapewniają przystępną dynamikę, są bezawaryjne i co najważniejsze - mało palą!
Mimo że francuskie auta kojarzą się z ciągłymi usterkami elektroniki, to Megane czwartej generacji zdecydowanie zaprzecza tym stereotypom. Wpadki są sporadyczne, auto bardzo dobrze wygląda, jest komfortowe i znakomicie się prowadzi. Auto za 50 tysięcy złotych będzie najczęściej posiadało silnik Diesla 1.5 DCi, który jest żwawy i oszczędny, jednak skory do usterek. Do wyboru są także jednostki benzynowe - wolnossące 1.6 SCe, które bardzo dobrze współpracuje z instalacją LPG, lub silnik 1.2 TCe zapewniający lepsze osiągi.
Od lat jedno z najpopularniejszych aut na polskich drogach i trudno się temu dziwić skoro jest przestronna, solidnie wykonana i nie narusza mocno portfelów jej posiadaczy. Ceny części zamiennych są niskie, a spalanie kształtuje się na przyzwoitym poziomie.
W ogłoszeniach dominują wersje z silnikiem 1.4 TSI o mocy od 125 - 150 KM lub diesle 1.6 TDI o mocy 110 KM. Są one bardzo oszczędne, jednak w przypadku skrzyni manualnej mają tylko 5 biegów, co może być problematyczne na długich trasach.
Samochód, który się kocha albo nienawidzi. Kontrowersyjna, ekstrawagancka stylistyka nie każdemu przypada do gustu, a mimo to samochód ten stał się prawdziwym bestsellerem na świecie i do dziś budzi emocje. Mały miejski crossover znakomicie radzi sobie z krawężnikami, posiada solidne i niezawodne jednostki napędowe i wolno traci na wartości.
Auto za 50 tysięcy złotych będzie miało ok. 5 lat, przebieg do 100 tys. km i najczęściej silnik benzynowy 1.2 DIG-T, który jest żwawy, ale łakomy na olej. Wadą Nissana jest niestety niezbyt przestronne wnętrze oraz bagażnik. Wielu użytkowników narzeka także na trzeszczące plastiki wewnątrz oraz zużywające się przeguby i łożyska półosi.
Atrakcyjna i agresywna sylwetka przykuwająca uwagę, dodatkowo dobrze wykonane wnętrze, wysoki komfort i precyzyjne prowadzenie sprawiają, że Mazda to łakomy kąsek na samochodowym rynku. Ofert sprzedaży jest niewiele ze względu na to, że rzadko trafiała w ręce flot, a jej indywidualni posiadacze nie kwapią się do sprzedaży. 2-litrowe benzynowe silniki Skyactiv-G występujące w tym modelu są niezawodne, oferują przyzwoite osiągi i spalanie na poziomie około 7 litrów w cyklu mieszanym.